wtorek, 30 października 2007

Straszne słowo 'inwentaryzacja'

Ze wszystkich stron otaczają mnie tekturowe pudełka i jest ich coraz więcej. W pracy zaczęła się inwentaryzacja, więc całymi dniami przebijam się przez tony makulatury i setki stron przeróżnych ważnych i mniej ważnych papierów, sprawdzam czy wszystko jest z nimi ok, czy czegoś nie brakuje, sprawdzam na listach, wpisuję do kilku baz danych, segreguję... Jednym słowem inwentaryzuję. A wkoło rosną piramidy pustych pudełek, które coraz skuteczniej odgradzają mnie od świata.

boxes all around me


I tak będzie przez kilka najbliższych tygodni, a mi już zaczynają się śnić maszyny do prasowania tektury, rysunkowe wzory składania pudełek i góry powyginanych zszywek do papieru...

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Ciekawie wygląda ta nasza przeszłość DePeHowa. Kto by pomyślał....

Pablo Szymański