wtorek, 30 października 2007

Straszne słowo 'inwentaryzacja'

Ze wszystkich stron otaczają mnie tekturowe pudełka i jest ich coraz więcej. W pracy zaczęła się inwentaryzacja, więc całymi dniami przebijam się przez tony makulatury i setki stron przeróżnych ważnych i mniej ważnych papierów, sprawdzam czy wszystko jest z nimi ok, czy czegoś nie brakuje, sprawdzam na listach, wpisuję do kilku baz danych, segreguję... Jednym słowem inwentaryzuję. A wkoło rosną piramidy pustych pudełek, które coraz skuteczniej odgradzają mnie od świata.

boxes all around me


I tak będzie przez kilka najbliższych tygodni, a mi już zaczynają się śnić maszyny do prasowania tektury, rysunkowe wzory składania pudełek i góry powyginanych zszywek do papieru...

wtorek, 23 października 2007

Rikaichan

Rikaichan - czyli wtyczka do Firefoxa/Mozilli zawierająca w sobie słownik japońsko-angielski. A właściwie kilka słowników do wyboru - można zainstalować jeszcze wersję francuską, niemiecką lub rosyjską oraz (osobno) słownik imion. Wystarczy zainstalować wtyczkę i odpowiedni słownik, a potem już pod prawym klawiszem myszy i w menu Narzędzia przeglądarki pojawi się skrót umożliwiający odpalenie programu.

Ten działa jako okienko pop-up: po najechaniu kursorem na dowolne słowo czy też znak na stronie internetowej wyświetla jego znaczenie, czytania i inne podobne słowa zawierające te same znaki. Całości dopełnia dodatkowy pasek wyszukiwania, w którym można po prostu wpisać słowo, którego znaczenie chce się sprawdzić. Wszystko bardzo proste w obsłudze i przydatne. Polecam.

Wtyczkę i słowniki można pobrać tutaj. Na stronie jest też trochę bardziej rozbudowany opis możliwości programu.

poniedziałek, 22 października 2007

あ い う え お

Z ubiegłego tygodnia pamiętam właściwie tylko dwie rzeczy - japoński i kino. Jako, że postanowiłam jakiś czas temu zacząć się uczyć japońskiego, ale moje wrodzone lenistwo nie pozwalało mi zbytnio na samodzielną naukę choćby podstaw (zawsze, gdy brałam do ręki podręcznik znajdowałam sobie równie ciekawe, acz mniej wymagające zajęcie ;p), zapisałam się w końcu na kurs. 2x w tygodniu po 1,5 godziny. I w ostatni wtorek zaczęłam zajęcia w tej szkole.

"Przerobienie" całej hiragany na dwóch lekcjach pokazało mi, że z pewnością będę miała co robić w nadchodzące długie jesienne popołudnia i wieczory. Na razie udało mi się nauczyć mniej więcej połowy z tego, więc nie jest źle, ale właśnie dotarłam do etapu, w którym znaczki zaczynają mi się bardzo ładnie plątać. Dobrze, że na opanowanie całości zostały jeszcze jakieś 2-3 tygodnie, potem dostanę w łapki podręcznik, który jest napisany tylko kaną, więc...
がんばつて ね?


A wczoraj skończył się festiwal filmowy, udało mi się obejrzeć większość z tego, na czym mi zależało, więc imprezę uważam za udaną. Najbardziej zapadły mi w pamięć: izraelska
Bańka mydlana (The Bubble) oraz japońskie Funuke (Funuke Show Some Love, You Losers!) i Ciastka truskawkowe (Strawberry Shortcakes), które gorąco polecam. Co prawda na Ciastkach... Tomowi udało się przysnąć, ale uważam, że to wina widza, a nie filmu. ;p Za to Chłopaka z okładki i Arię (na której, pomimo panującej na sali temperatury około +15°C, z kolei smacznie spała Dorota) można sobie spokojnie darować.

Ugh, to wracam do kany, w planie na dziś: な に ぬ ね の...

środa, 10 października 2007

zabawy z pocztą

Jakiś czas temu, mój program pocztowy (The Bat w wersji 2.04.4) przestał się dogadywać z kontem gmailowym. Pocztę owszem, raczył odbierać, ale przy próbie wysłania czegokolwiek raczył mnie informacją:

Serwer zgłasza problem w komunikacie "".

I koniec.

Przez www oczywiście wszystko wysyłało się bezproblemowo, ale to jednak za mało, zwłaszcza, że mam uczulenie na domyślne formatowanie maili w html-u.
Dziś, po kilku minutach grzebania w ustawieniach (zrobionych zresztą dokładnie wg zaleceń ze strony supportu Gmaila) wszystko wróciło do normy. A jak? Wystarczyło w ustawieniach poczty wychodzącej zmienić zalecane Use STARTTLS: Yes (some clients call this SSL), które u mnie wyglądało tak: połączenie bezpieczne na zwykłym porcie (STARTTLS) // port 465 na: połączenie bezpieczne na specjalnym porcie TLS // port 465. Bosh...

Festiwal filmowy

W piątek startuje Warszawski Festiwal Filmowy, który potrwa do następnej niedzieli, więc najbliższy tydzień będę dzielić miedzy pracę a wypady do kina.

Na razie mój plan przedstawia się następująco:

12.X (piątek) godz. 21 - Chłopak z okładki (Kinoteka)
16.X (wtorek) godz. 9 - Aria (Kinoteka)
19.X (piątek) godz. 18:30 - Funuke (Kinoteka)
21.X (niedziela) godz. 16 - Ciastka truskawkowe/Strawberry shortcakes (Kinoteka)

Bardzo możliwie, że coś jeszcze dojdzie - wszystko zależy od zapasów czasu wolnego (tego zawsze za mało) i gotówki, która też jakoś nie chce się samoistnie rozmnożyć. ;)

Gdyby ktoś chciał się ze mną wybrać na jeden z wymienionych filmów, albo podrzucić pomysły na inne seanse - mail, jabber i telefon działają. ;p

No i przy okazji wyszło, że nie pojadę do Krakowa na koncert The 69 Eyes - dziura w budżecie...

UPDATE FESTIWALOWY:

14.X. (niedziela) Bańka myslana o godz. 11 albo 18:30 (Luna lub Kinoteka)
14.X (niedziela) Kelnerka/Waitress godz. 18:30 (Kinoteka) - może ;)

niedziela, 7 października 2007

Na poprawę humoru

Od tygodnia pracuję na nowym stanowisku. Cieszę się z tego, bo mam okazję robić coś ciekawego, lepiej płatnego i używać w pracy nieco większej części mózgu niż poprzednio. ;)

Tylko dlaczego każdego dnia i to nawet po niepełnych ośmiu godzinach, wychodzę z pracy zmęczona prawie do granic możliwości? :/ Nie mam potem ochoty na nic - ani spotykać się ze znajomymi, ani iść na piwo, do kina, muzeum, whatever... Nie mam nawet ochoty grać w cokolwiek czy spać. Mogę za to całymi godzinami leżeć tępo gapiąc się w sufit, podczas gdy gdzieś bok gra muzyka. Ehhh...

Próbuję jakoś się wyrwać z tego stanu i ostatnio na poprawę humoru puszczam sobie coś takiego:



Czasem pomaga...

czwartek, 4 października 2007

Wybory, wybory...

Wpadłam dziś, nieco przypadkiem, na test, który miał określić moje preferencje polityczne i podpowiedzieć mi lub też upewnić w przekonaniu, na kogo powinnam zagłosować w nadchodzących wyborach. Nie powiem, żeby wyniki mnie specjalnie zdziwiły, chociaż partia z pierwszego miejsca raczej nie ma szans na mój głos.
  • Platforma Obywatelska - 75% zbieżnych odpowiedzi
  • Lewica i Demokraci - 75%
  • Polska Partia Pracy - 65%
  • Polskie Stronnictwo Ludowe - 60%
  • Samoobrona RP - 55%
  • Liga Prawicy Rzeczpospolitej - 45%
  • Prawo i Sprawiedliwość - 15%
Gdyby ktoś chciał sprawdzić, co powie mu szklana kula zadająca pytania, może to zrobić tutaj.